Robi się... cz. 6
- autor
- 4 lip 2018
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 23 lip 2019
Musiało minąć kolejnych 9 dni, by pokazać efekty mojej w pełni samodzielnej pracy. Jeszcze ściany nie docięte na wysokość, jeszcze bez dachu i drzwi, ale już jest co świętować. Pierwsze własne 4 kąty, już są!
Radość ma taka, jak kibiców po golu Lewandowskiego. Ale "mecz" jeszcze trwa. Do boju, juhu!

Comments