Któregoś dnia, poszukując inspiracji na własny projekt, a może i z nudów, w wyszukiwarce zdjęć trafiłem na poniższe zdjęcie...
fot: Studio Pantel, źródło: pantel.olsztyn.pl
Pamiętam, że zdjęcie to mocno się wyróżniało spośród pozostałych i tak, dzięki niemu, trafiłem na artykuł o współczesnych domach regionalnych i architekcie Tomaszu Lelli.
I prawdopodobnie wtedy mnie olśniło, jak wiele istotnych kwestii, czasami niezwracających na siebie szczegółów, należy uwzględnić w projekcie, by całościowo dom oczarowywał harmonią.
Zanim przejdę do streszczenia artykułu (autorstwa Andrzeja Paplińskiego), wspomnę czego do tej pory byłem świadomy, a dopiero później czego się dowiedziałem po lekturze ww. tekstu.
A więc na początek - proporcje budynku. Istotny jest zarówno stosunek długości do szerokości domu, jak i wymiarów dachu względem reszty. Pod tym linkiem umieściłem osobny post. Kolejną sprawą są architektoniczne detale, które wizualnie mogą podnieć lub obniżyć omawiany budynek. Nie wierzycie, jak można zmienić odbiór domu po zainstalowaniu jednego względnie taniego elementu? Przeczytajcie drugi post, a wszystko zrozumiecie. No dobrze, pora jednak przejść do meritum.
Architekt Tomasz Lella stał się słynny po tym, jak ktoś rozpowszechnił informację, że jest autorem projektów większości domów, w jednej z warmijskiej wsi. Każdy dom inny, a jednocześnie pasujący do pozostałych. Przystosowane do współczesnych wymogów, a wyglądające, jakby żywcem zostały przeniesione ze starych czasów. Współczesne domy w stylu regionalnym.
"Dwuspadowe dachy kryte dachówką z szerokimi okapami, ściany z czerwonej cegły ręcznie robionej, okna z podziałami w kształcie krzyża, podmurówka z kamieni – nisko osadzone domy, tworzące wspólnie piękną przestrzeń.
Nie musiał szukać klientów na swoje projekty. Zbudował dom dla siebie, ktoś kupił obok działkę i przyszedł po projekt. Chciał tak samo. Inna rodzina poprosiła, by jej również zbudował taki dom. Zrealizował 20 regionalnych domów w Pluskach, a ponad 60 w całej Warmii i Mazurach.
Filozofia według Lelli- wielkość domu – bazą do kolejnych projektów jest mój własny dom – z poddaszem użytkowym, o powierzchni użytkowej 158 m². Dom do życia, nie na pokaz. Zaspokaja potrzeby rodziny, da się szybko posprzątać, zapewnia wygodę i kontakt z przyrodą;- fundament – z kamienia naturalnego, bo dzięki temu dom wygląda na solidne osadzony w ziemi. Istotne jest, by kamienie tworzyły wzór: u podstawy duże, powyżej średnie, na samej górze małe lub średnie. Kiedyś kamień był naturalnym materiałem na fundamenty. Teraz coraz trudniej go kupić, więc można wykonać typowy fundament i obłożyć go kamieniem łupanym; - posadowienie domu – ważne, by dom nie był wysoki. Najlepsza wysokość cokołu (poziomu zero), praktykowana na Warmii i Mazurach to 50 cm – trzy schodki do wejścia; - ściany – zdecydowanie najlepsze są tradycyjne trójwarstwowe, ale zrobione z nowoczesnych materiałów. Najczęściej od wewnątrz pustak ceramiczny, w środku materiał izolacyjny, jako elewacja cegła czerwona ręcznie robiona w zakładach pod Kraśnikiem, gdzie jest zagłębie takich cegielni. Nie może to być klinkier – nie jest materiałem regionalnym, przywodzi na myśl eksponowanie zamożności, a nie ludzki wymiar domu. Spoina cegieł w ścianie jest tradycyjna – z zaprawy cementowej;- stropy – dom tradycyjny w założeniu nie boi się nowoczesnych technologii. Osobiście wolę strop drewniany, ale może być monolityczny albo z prefabrykatów; - dachy – na Warmii budowane były pod kątem 40°, na Mazurach 45°, w stosunku 1:1 do ścian domu. Ja preferuję dach o kącie nachylenia 45°. Dachy są kryte dachówką w kolorze ceglanym, najlepiej starą dachówką zwaną esówką – z odzysku (Od redakcji: esówka holenderka jest wciąż w ofercie firm produkujących pokrycia dachowe). Na swój dom kupiłem właśnie taki stary materiał. Ile się napracowałem, by oczyścić każdą dachówkę z mchu. A gdy już tę pracę skończyłem, zrozumiałem, że zrobiłem źle. Dom pokryty patyną wieku i obrośnięty zielenią jest piękny;- okapy – muszą być szerokie, by chronić ściany przed zacinającym deszczem, a także sprawiać, że dom będzie wizualnie siedział blisko ziemi. Nie ma powodu robić podbitki. Lepiej wzmocnić linię krańca dachu, przybijając poziomo do krokwi deski. Trzy deski krokwiowe zachodzące jedna na drugą dają efekt solidności, a jednocześnie lekkości dachu. Krokwie wystające poza murłatę są rzeźbione – ten prosty w wykonaniu element jest niezwykle dekoracyjny;- ścianka kolankowa – nie powinna mieć więcej niż 60 cm, by dom nie był nadmiernie wyniesiony. Szeroki okap doskonale maskuje podniesienie poddasza domu; - rynny – nie tylko odprowadzają wodę, ale też wizualnie oddzielają dach od ścian – bryła domu nie może być monotonna. Z przekonaniem używam tradycyjnych rynien z blachy. Sprawdzają się znakomicie;- kominy – koniecznie z cegły, zakończone półokrągłą czapą także z cegły, tak jak się budowało na Warmii i Mazurach; - okna – zgodnie z tradycją regionalną projektowałem wysokie na 1,5 m, szerokie na 1,2 m. Po latach mieszkania zmodyfikowałem we własnym domu szerokość okien – dodałem 10 cm. We współczesnym domu chcemy mieć więcej światła. W zamożnym domu mazurskim nadproża były w kształcie łuku z cegieł stawianych na sztorc, w uboższym – w linii prostej. Odtwarzam nadproża z cegieł, także parapety zewnętrzne, bo są pięknym elementem zdobiącym ściany. Wracam też do okien skrzynkowych – niektóre zakłady stolarskie wykonują tradycyjne okna, oczywiście z nowoczesnymi szybami zespolonymi. Ramy są grube – mają 6 cm – bo tylko takie okno wydaje się masywne. Szyby są dzielone poprzecznym ramiakiem na wysokości 1/3 skrzydła. W ten sposób podziały tworzą w oknie krzyż. Najlepszy jest tradycyjny kolor ram – zielony. Świetnie się komponuje z czerwienią ścian i dachu;- okiennice – są niezwykle atrakcyjnym elementem domu. Pięknieją, gdy są pomalowane jak ramy okienne – na zielono; - elementy drewniane – takie jak słupy tarasu powinny być pogrubione ponad wymogi konstrukcyjne, by uzyskać efekt masywności i bezpieczeństwa. Na tarasie stosuję słupy 18 x 18, a nawet 20 x 20 cm. Poręcz i słupki balustrady mają wymiar 12 x 12 cm; - elementy metalowe – powinny być kute: zawiasy, klamki, elementy balustrad. To nie Cepelia ani skansen. Nie można projektować domu regionalnego, w którym klamki są jak z mieszkania w bloku! Coraz więcej współczesnych kowali robi galanterię dla domu. Ważny jest zapał i serce, które wkładają w wykuwany przedmiot. Energia, która jest w rękodziele, emanuje później na domowników tak długo, jak długo istnieje dom; - zieleń i dom – stanowią jedność. Niezwykłe jest połączenie kolorów dzikiego wina wijącego się po ścianie z zielenią okiennic i czerwienią ścian. Winobluszcz na ścianach domu wygląda jak patyna. W gęstwinie liści mieszkają ptaki – tak powstaje symbioza domu, człowieka i przyrody; - podjazd i ścieżki – z kamienia naturalnego układanego na zagęszczonym piasku. Jeśli nie mamy kamienia, dobry materiałem jest żwir albo zagęszczony piasek. Ścieżki o szerokości 50-60 cm wystarczają, by wygodnie przejść;- ogrodzenie – nie powinno być wyższe niż 1,3 m. Ma chronić przed kurzem, bo droga jest polna, stąd chętnie buduję płoty szczelne z desek zakładanych jedna na drugą. Materiały naturalne – takie same jak użyte do budowy domu: słupki z kamienia i cegły, sztachety z drewna.
Kiedy przyjrzymy się domom zaprojektowanym przez architekta, zobaczymy wiele elementów, których nie znajdziemy w domu tradycyjnym.
Budynki zaprojektowane są w kształcie litery L lub T. Jedno ramię domu to garaż zwykle na dwa samochody, drugie kończy się piętrowym tarasem. Dom ma cztery elewacje – mówi architekt, ale jest co najmniej osiem punktów spojrzenia na budynek – na wprost i po skosie. Dom musi być tak przemyślany, by wyglądał harmonijnie z każdej strony. Jakimi metodami? Znów posłuchajmy architekta:- bryła domu – w kształcie litery L otacza część przestrzeni, czyniąc ją bardziej intymną. Taki dom jest przytulny;- dachy – symetria połaci wprowadza porządek, który trudno zakłócić. Niezbędne jest tylko zróżnicowanie wysokości dachu – kalenica części garażowej jest u mnie zawsze obniżona o 40-50 cm; - lukarny – nie będą razić, jeśli zostaną głęboko osadzone w dachu, czyli wysunięte z połaci i przykryte szeroko daszkiem. Ściany boczne powinny być w ciemnym kolorze, by podkreślać wagę nadbudówki. Jeżeli boki są z desek, trzeba je układać poziomo, bo takie ułożenie mocno osadza lukarnę. Deskowanie pionowe daje efekt unoszenia konstrukcji; - taras – odpowiada na współczes-ne potrzeby mieszkańców. Zastąpił dawne werandy. Jest zacieniony; cień rzucają pogrubione też słupy i miecze. Elementy drewniane, balustrady i ich wypełnienie nawiązują do motywów regionalnych.
Niektórzy inwestorzy poszli jednak własną drogą. Z pozoru drobne zmiany w projektach doprowadziły do zagubienia efektu. Dom stracił proporcje albo w dachy wkradł się chaos. Tomasz Lella komentuje: – Architektura to rzemiosło precyzyjne. Nie ma dowolności w projektowaniu, ani nie ma marginesu zmian, które może wprowadzić inwestor. Szkoda, że tak niewielu ludzi to rozumie..."
Comments