top of page
  • Black Facebook Icon

Było sobie drzewo

  • Zdjęcie autora: autor
    autor
  • 25 lip 2023
  • 1 minut(y) czytania

Była sobie kiedyś sosna, która z małej sadzonki posadzonej niemalże na środku trawnika wyrosła na całkiem pokaźne drzewo zajmujące niemal ¹/₃ powierzchni działki ROD... Kiedy przejąłem ww. działkę, a było to już parę lat temu, zachwyciłem się klimatem, jaki sosna ze zdjęcia wraz ze świerkami posadzonymi wzdłuż płotu, wywierała na całe otoczenie. Było tak leśnie, tak blisko moim estetycznym potrzebom. I nie przeszkadzała mi wcale chyląca się ku upadkowi stara altana, bo choć śmierdziało w niej stęchlizną, to dawała dach nad głową. Nie przeszkadzał mi cień, który był niemalże na całej działce - bo w tamtym okresie nie miałem potrzeby uprawiać warzyw, wystarczały mi owoce z drzew i krzewów. Był za to latem chłód pod drzewami, olejki eteryczne wyzwalały endorfiny, a śpiew ptaków i bzyki owadów dawały ukojenie. Czułem się tam naprawdę szczęśliwy. Mi było miło, ale jak się później okazało niekoniecznie sąsiadom. Niecałe 300 m² powierzchni działek i wysokie drzewa na jednej z nich, co tu dużo mówić, musiały ingerować w przestrzeń sąsiadów, zacieniając im uprawy. Dowiedziałem się jednak o niezadowoleniu sąsiadów dopiero po pozbyciu się mej urokliwej działeczki. Nowy właściciel zrobił to, o czym sam myślałem, ale zabrakło mi odwagi (nie chciałem tracić leśnego klimatu). Ściął wszystkie choinki (włącznie ze wspomnianą sosną) odkrywając, jak to sąsiedzi podtruwali drzewa różnymi chemikaliami. Zszokowało mnie to tym bardziej, że w przeciągu kilkuletniego sąsiedztwa, NIGDY nie było żadnej rozmowy o ich niezadowoleniu. Ludzie jednak potrafią być wredni... PS. Dlaczego w ogóle o tym wspominam? Bo przeglądając stare wpisy trafiłem na jeden o tym samym drzewie. Miałem pomysł, jak ją wykorzystać przy budowie Naszej Swojskiej Chaty. Plany nieziszczone, sosny pozbył się nowy właściciel.

 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Bestia ze wschodu

Zgodnie z zapowiedziami, dopadła nas bestia ze wschodu, czyli inaczej mówiąc, siarczysty mróz od kilkunastu już dni trzyma nas wszystkich...

 
 
 
Zimowa apokalipsa

Patrząc na historię swoich wpisów, jeszcze w listopadzie prorokowałem, że tej zimy nie będzie zimy... I co? Były już dwie. Na przełomie...

 
 
 
Boże Narodzenie (cz.2)

Witajcie ponownie. Tydzień temu rozpisałem się na temat wierzeń i zwyczajów starożytnych ludów dotyczących przesilenia zimowego. Zapewne...

 
 
 

Comentários


bottom of page